Więźniowie Konsumpcji (Consumed)
reż. Richard Heap, 2011
52 min.
Przeciętny człowiek zdąży zobaczyć milion reklam, zanim skończy dwadzieścia lat. Jako dorosły wkroczy w świat, w którym jego status społeczny określać będzie liczba kupionych towarów. I nawet jeżeli uświadomi sobie, że nie potrzebuje większości z nich, prawdopodobnie nie wyrwie się już z błędnego koła konsumpcji.
Żyjemy w czasach hiperkonsumpcji, w kulturze nadmiaru. Komunikaty reklamowe nakłaniają do kolejnych zakupów, a my sami – przekonani, że stan posiadania jest jedynym wyznacznikiem statusu – staramy się zaspokajać coraz wymyślne potrzeby. Jako jednostki i jako społeczeństwa żyjemy w rytmie wyznaczanym przez konsumpcję, poruszając się bardziej pomiędzy sklepowymi półkami niż w kręgu ludzi.
“Nasze życie nigdy nie było bogatsze, a jednak potrzeba posiadania pozostaje niezaspokojona” – mówi reżyser Richard Heap. “Uzależnienia, depresja, problemy ze zdrowiem psychicznym stają się tematem codziennych rozmów. W pośpiechu tracimy samych siebie, z trudem utrzymując głowę na powierzchni”. Z refleksji nad tym stanem rzeczy narodził się pomysł na ów film. Heap postanowił odnaleźć przyczyny współczesnej hiperkonsumpcji. Z pomocą naukowców doszukał się ich w psychologii ewolucyjnej. Wiadomo, iż człowiek od zawsze walczył o przeżycie, także poprzez zwiększenie posiadania. Dziś jednak nic nie zagraża jego przetrwaniu. Nawyki zdobywania i posiadania jednak pozostały. I trudniej je zaspokoić, niż kiedykolwiek wcześniej.
Dokument “Więźniowie konsumpcji” to wnikliwe i prowokujące spojrzenie na kulturę wzmożonej konsumpcji, jej destrukcyjne konsekwencje i zagrożenia, jakie generuje. “Ponosimy nie tylko finansowy i psychologiczny koszt życia w takiej kulturze” – przekonuje Heap. “Spustoszeniu ulega także środowisko. Przy tym tempie wzrostu konsumpcji świat nie jest w stanie dłużej zaspokajać naszych potrzeb. W Brytanii przeciętne gospodarstwo już teraz zużywa trzy razy więcej, niż powinno”. Czy zatem jest nadzieja na przyszłość? Czy można wyrwać się z błędnego koła? Gdzie szukać alternatyw dla społeczeństwa nadmiaru? Odpowiedzi udziela niniejszy film. Po jego obejrzeniu każdy zastanowi się dwa razy nad kolejnym zakupem.
Co kupiłby Jezus? (What would Jesus buy?)
reż. Rob VanAlkemade, 2007
56 min.
Film skupia się na problemie komercjalizacji świąt Bożego Narodzenia, materializmie, konsumpcyjnym stylu życia Ameryki, globalizacji i na praktykach biznesowych dużych korporacji, a także na ich wpływie ekonomiczny i kulturowy na społeczeństwo amerykańskie.
Wszystko to jest przedstawione oczami aktywisty/aktora Billego Talena (vel Wielebny Billy) i jego grupy wspomagającej “Kościół Przestań Kupować”, którzy śpiewają piosenki przeciwko zakupom i korporacjom.
18 grudnia 2008 r. emisja filmu “Co kupiłby Jezus?” nie odbyła się, co było oznaką cenzury prewencyjnej ze strony TVP Info.
(opisy pochodzą z: alterkino.org)
Przeciętny człowiek zdąży zobaczyć milion reklam, zanim skończy dwadzieścia lat. Jako dorosły wkroczy w świat, w którym jego status społeczny określać będzie liczba kupionych towarów. I nawet jeżeli uświadomi sobie, że nie potrzebuje większości z nich, prawdopodobnie nie wyrwie się już z błędnego koła konsumpcji.
Żyjemy w czasach hiperkonsumpcji, w kulturze nadmiaru. Komunikaty reklamowe nakłaniają do kolejnych zakupów, a my sami – przekonani, że stan posiadania jest jedynym wyznacznikiem statusu – staramy się zaspokajać coraz wymyślne potrzeby. Jako jednostki i jako społeczeństwa żyjemy w rytmie wyznaczanym przez konsumpcję, poruszając się bardziej pomiędzy sklepowymi półkami niż w kręgu ludzi.
“Nasze życie nigdy nie było bogatsze, a jednak potrzeba posiadania pozostaje niezaspokojona” – mówi reżyser Richard Heap. “Uzależnienia, depresja, problemy ze zdrowiem psychicznym stają się tematem codziennych rozmów. W pośpiechu tracimy samych siebie, z trudem utrzymując głowę na powierzchni”. Z refleksji nad tym stanem rzeczy narodził się pomysł na ów film. Heap postanowił odnaleźć przyczyny współczesnej hiperkonsumpcji. Z pomocą naukowców doszukał się ich w psychologii ewolucyjnej. Wiadomo, iż człowiek od zawsze walczył o przeżycie, także poprzez zwiększenie posiadania. Dziś jednak nic nie zagraża jego przetrwaniu. Nawyki zdobywania i posiadania jednak pozostały. I trudniej je zaspokoić, niż kiedykolwiek wcześniej.
Dokument “Więźniowie konsumpcji” to wnikliwe i prowokujące spojrzenie na kulturę wzmożonej konsumpcji, jej destrukcyjne konsekwencje i zagrożenia, jakie generuje. “Ponosimy nie tylko finansowy i psychologiczny koszt życia w takiej kulturze” – przekonuje Heap. “Spustoszeniu ulega także środowisko. Przy tym tempie wzrostu konsumpcji świat nie jest w stanie dłużej zaspokajać naszych potrzeb. W Brytanii przeciętne gospodarstwo już teraz zużywa trzy razy więcej, niż powinno”. Czy zatem jest nadzieja na przyszłość? Czy można wyrwać się z błędnego koła? Gdzie szukać alternatyw dla społeczeństwa nadmiaru? Odpowiedzi udziela niniejszy film. Po jego obejrzeniu każdy zastanowi się dwa razy nad kolejnym zakupem.
Co kupiłby Jezus? (What would Jesus buy?)
reż. Rob VanAlkemade, 2007
56 min.
Film skupia się na problemie komercjalizacji świąt Bożego Narodzenia, materializmie, konsumpcyjnym stylu życia Ameryki, globalizacji i na praktykach biznesowych dużych korporacji, a także na ich wpływie ekonomiczny i kulturowy na społeczeństwo amerykańskie.
Wszystko to jest przedstawione oczami aktywisty/aktora Billego Talena (vel Wielebny Billy) i jego grupy wspomagającej “Kościół Przestań Kupować”, którzy śpiewają piosenki przeciwko zakupom i korporacjom.
18 grudnia 2008 r. emisja filmu “Co kupiłby Jezus?” nie odbyła się, co było oznaką cenzury prewencyjnej ze strony TVP Info.
(opisy pochodzą z: alterkino.org)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz